Lech Poznań wciąż pozostaje bez zwycięstwa w grupie mistrzowskiej. Cracovia pokonała mistrzów Polski na własnym boisku 2:0. Bramki dla gospodarzy zdobyli: Erik Jendrisek oraz Marcin Budziński. Ta porażka przekreśliła ostatecznie nawet matematyczne szanse na awans Kolejorza do europejskich pucharów.
Cracovia od początku pierwszej połowy przejęła inicjatywę. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym był strzał Miroslava Covilo po dośrodkowaniu Mateusza Cetnarskiego, jednak Serb został zablokowany. Następnego ostrzeżenia już nie było. W 14. minucie prowadzenie objęli gospodarze. Vladimir Volkov stracił piłkę w środku pola, podanie na skrzydło otrzymał Cetnarski, pobiegł z piłką kilka metrów, po czym dośrodkował w pole karne, a tam obrońcom Kolejorza uciekł Erik Jendrisek i zdobył swojego trzynastego gola w tym sezonie Ekstraklasy.
Lech po utracie bramki chciał szybko odrobić jednobramkową stratę. Trzy minuty po golu słowackiego napastnika Cracovii, Darko Jevtić świetnie podał do Gergo Lovrencsicsa. Węgier znalazł się sam na sam z Grzegorzem Sandomierskim, ale pojedynek wygrał polski bramkarz, który obronił uderzenie skrzydłowego klubu z Wielkopolski i piłka wyszła na rzut rożny. Niecałą minutę później golkiper gospodarzy poradził sobie z silnym uderzeniem zza pola karnego Karola Linetty’ego. W 21. minucie w dobrej sytuacji nie trafił Kebba Ceesay, lecz nawet gdyby Gambijczyk trafił do bramki, to gol nie zostałby uznany, ponieważ sędzia odgwizdał spalonego. Na kolejną sytuację trzeba było poczekać do 36. minuty, kiedy to oblężenie bramki „Pasów” zakończyło się nieudanym uderzeniem Gergo Lovrencsicsa. Dwie minuty później Szymon Pawłowski oddał techniczny strzał lewą nogą w kierunku bramki, jednak i tym razem lepszy był bramkarz Cracovii. W 42. minucie Cracovia wyprowadziła drugi cios. Po stracie w środku pola, piłkę otrzymał Marcin Budziński. 25-letni pomocnik uderzył niezwykle precyzyjnie z ponad dwudziestu metrów i trafił w samo okienko bramki Jasmina Buricia.
W drugiej połowie inicjatywę przejął Lech. Pięć minut po wznowieniu gry zespół ze stolicy Wielkopolski miał rzut wolny. Do piłki podszedł Maciej Gajos, ale jego uderzenie trafiło w poprzeczkę bramki Sandomierskiego. W 58. minucie goście ponownie mieli rzut wolny. Gergo Lovrencsics podał do Karola Linetty’ego. Młody pomocnik podjął decyzję o strzale, ale ponownie lepszy okazał się golkiper Cracovii. Minutę później w zamieszaniu w polu karnym zespołu z Krakowa, z kilku metrów nie trafił Abdul Aziz Tetteh. Chwilę po tym, swego szczęścia spróbował ponownie Linetty, ale piłka nie znalazła drogi do bramki.
Lech przeważał, jednakże nie potrafił tego udokumentować golem. Brakowało także dokładności w tworzeniu akcji i precyzyjności ostatniego podania, a czasem po prostu szczęścia. Dobrym przykładem tego ostatniego była sytuacja z 68. minucie, kiedy to Lechici wyprowadzili kontrę, piłka dotarła do Lovrencsicsa, ten zdecydował się na dośrodkowanie, które trafiło w Bejana i gdyby nie interwencja Sandomierskiego, to pochodzący z Rumunii obrońca zaliczyłby „swojaka”.
Lechici starali się, ale niewiele z tego wynikało. Potwierdzeniem tych słów była kolejna nieudana próba zdobycia gola przez Poznaniaków, kiedy to po strzale głową Robaka ponownie wykazał się Sandomierski. Ostatnią groźną sytuacją była ta z 92. minuty. Wtedy z rzutu wolnego dośrodkował Lovrencsics, futbolówka doszła do Volkova, ale Czarnogórzec uderzył głową tuż obok bramki. Po chwili sędzia Jakubik zakończył mecz. Dla Lecha to był piąty mecz bez zwycięstwa w lidze z rzędu.
CRACOVIA – LECH POZNAŃ 2:0 (2:0)
Bramki: Jendrisek (14), Budziński (43)
Żółte kartki: Deleu, Bejan – Gajos, Kamiński
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Deleu, Florin Bejan, Hubert Wołąkiewicz, Paweł Jaroszyński – Marcin Budziński, Miroslav Covilo – Jakub Wójcicki, Mateusz Cetnarski (85. Dariusz Zjawiński), Bartosz Kapustka (80. Tomas Vestenicky) – Erik Jendrisek (90. Mateusz Wdowiak)
Lech: Jasmin Burić – Kebba Ceesay (87. Robert Gumny), Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Vladimir Volkov – Karol Linetty (69. Kamil Jóźwiak), Abdul Aziz Tetteh – Gergo Lovrencsics, Darko Jevtić (46. Marcin Robak), Szymon Pawłowski – Maciej Gajos
Widzów: 10 586
Comments
0 comments