Przed nami ostatni mecz przed listopadową przerwą na kadrę. Lech Poznań podejmie na swoim obiekcie przedostatnią w tabeli Koronę Kielce. Sytuacja „Kolejorza” w ligowej tabeli jest niewesoła. Ewentualne zwycięstwo z „Koroniarzami” wiele w tej kwestii nie zmieni. Jednakże da ono odrobinę spokoju i pozwoli nie zgubić już całkowicie dystansu do ligowej czołówki.

Poznaniacy jak tlenu potrzebują przełamania. W trzech ligowych meczach po październikowej przerwie na kadrę, „Kolejorz” zdobył raptem jeden punkt. Takie, a nie inne wyniki spowodowały, że dziś nasz zespół nie jest nawet w górnej ósemce. Podopieczni Dariusza Żurawia plasują się na dziewiątej lokacie i muszą gonić grupę mistrzowską. 

Korona Kielce wydaje się być idealnym rywalem do odbudowania morale. „Niebiesko – biali” z reguły dobrze radzili sobie z ekipą z województwa świętokrzyskiego. W 16 starciach Lecha z Koroną na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Ekstraklasie, bilans jest niezwykle korzystny dla „Kolejorza” – 12 zwycięstw „Dumy Wielkopolski”, 3 remisy i 1 porażka. Niestety ta jedna przegrana miała miejsce w niezwykle niefortunnym momencie – w 31. kolejce sezonu 2017/2018. Niezwykle pechowa porażka 0:1 z Koroną zapoczątkowała serię niekorzystnych wyników Lecha, które spowodowały, że „Kolejorz” stracił szansę na mistrzostwo.

Obecnie „niebiesko-biali” walczą o inne cele niż mistrzostwo Polski. Strata do czołówki jest tak duża, że aż strach spoglądać w tabelę, ale w Ekstraklasie różne cuda już się działy, więc nie można tracić nadziei, że „Duma Wielkopolski” jeszcze w tym sezonie powstanie niczym Feniks z popiołów. Jednakże, żeby tak się stało to w meczu z Koroną po prostu trzeba wygrać. 

„Koroniarze” radzą sobie w tym sezonie bardzo słabo. Coroczny kandydat do spadku, tym razem naprawdę może opuścić Ekstraklasę. Korona strzeliła w obecnej kampanii ligowej zaledwie 7 goli w 14 meczach, co daje mizerną średnią 0,5 gola na mecz. Do tego nasi niedzielni rywale nie zdobyli żadnego punktu w pięciu ostatnich meczach wyjazdowych. Władze Korony zdążyły już w tym sezonie dokonać roszady na ławce trenerskiej. Gino Lettieriego zastąpił Mirosław Smyła, ale wiele to nie zmieniło.

Lech Poznań jest tak nisko w tabeli PKO Ekstraklasy między innymi przez słabą postawę u siebie. „Kolejorz” na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w tej kampanii ligowej dwa razy wygrał, raz zremisował i trzy razy przegrał. Z taką grą na swoim obiekcie trudno walczyć o czołowe lokaty w Ekstraklasie. Tę sytuację trzeba jak najszybciej zmienić, a poprawę tego niekorzystnego bilansu należy zacząć już od niedzielnego meczu.

10 listopada przy Bułgarskiej zjawi się sporo młodzieży. Jest to spowodowane czternastą edycją akcji „Kibicuj z Klasą”, czyli profrekwencyjnej inicjatywy klubu. W związku z tym na mecz z Koroną udadzą się zorganizowane grupy uczniów. Na razie Lech nie przegrał meczu, podczas którego odbywała się akcja „Kibicuj z Klasą”. Bilans „Kolejorza” podczas tych starć to dziewięć zwycięstw i cztery remisy. W niedzielę liczymy na dziesiątą wygraną!

Comments

0 comments