Lech Poznań w ostatnim czasie prezentuje się przeciętnie, a Wisła Płock jeszcze słabiej. Czy w sobotnim meczu któraś z drużyn przerwie złą passę i sięgnie po trzy punkty?
Lech Poznań i Wisła Płock sąsiadują ze sobą w tabeli, a dzieli ich jeden punkt. Przed rozpoczęciem 14. kolejki Kolejorz był dziesiąty, a płocczanie tuż za nimi. Poznaniacy ostatnie zwycięstwo odnieśli 30 września w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Warto odnotować, że było one bardzo szczęśliwe, a gol na wagę trzech punktów padł w doliczonym czasie gry.
Aby znaleźć ostatnią wygraną Wisły Płock trzeba sięgnąć do wyników jeszcze wcześniejszych kolejek. 17 września pokonała ona Pogoń Szczecin 2:0, a od tego czasu zdobyła tylko jeden punkt. Trzy porażki z rzędu nie pozostawiają wątpliwości, że zespół z Płocka jest w kryzysie.
– Ostatnio nie możemy wygrać i mam nadzieję, że się przełamiemy i zdobędziemy trzy punkty. Wisła ostatnio również nie ma dobrej serii. Nie ma co patrzeć na to, że jest beniaminkiem, bo Arka się tutaj broniła i zdobyła punkt – mówi Maciej Gajos, zawodnik Kolejorza.
Nenad Bjelica w sobotnim meczu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Lasse Nielsena oraz Nickiego Bille Nielsena. Ponadto za czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu z Legią Warszawa pauzować musi Jasmin Burić, ale on i tak by nie zagrał, bo numerem jeden jest obecnie Matus Putnocky. W szeregach Wisły Płock zabraknie Damiana Piotrowskiego oraz Ivicy Vrdoljaka.
Lech Poznań – Wisła Płock
Przewidywane składy:
Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Jan Bednarek, Tamas Kadar – Maciej Gajos, Abdul Aziz Tetteh – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki.
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin – Patryk Stępiński, Przemysław Szymiński, Tomislav Bożić, Kamil Sylwestrzak – Dominik Furman, Maksymilian Rogalski – Piotr Wlazło, Siergiej Kriwiec, Giorgi Merebaszwili – Jose Kante.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Comments
0 comments