Sytuacja w tabeli Lecha Poznań jest słaba, a nastroje po ostatniej porażce nie najlepsze. Czy Kolejorz pozbiera się po klęsce i pokaże charakter w meczu z Jagiellonią Białystok?
W poprzedniej kolejce Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała aż 1:4. – Myślę, że to był wypadek przy pracy. Przespaliśmy pierwszą połowę, po przerwie graliśmy lepiej. Strzeliliśmy bramkę, potem znów mogliśmy wyrównać, a w końcówce zaryzykowaliśmy i straciliśmy kolejne gole – uważa Karol Linetty.
21-letni pomocnik akurat nie mógł wystąpić w tym spotkaniu. – Żałujemy z Łukaszem Trałką (również pauzował za kartki – przyp.red.), że nie mogliśmy pomóc drużynie. Mieliśmy analizę błędów i wiemy nad czym musimy pracować. Myślę, że w najbliższym meczu pokażemy, że uczymy się na błędach – mówi.
W niedzielę lechici będą mieli okazję do zrehabilitowania się. Na Inea Stadionie podejmą Jagiellonię Białystok. – Jagiellonia to najlepsza drużyna grająca z kontrataku, więc musimy być czujni. Walczymy o trzy punkty, chcemy zdominować rywala i wygrać mecz – kontynuuje Linetty.
Lech obecnie zajmuje szóste miejsce w tabeli, a do lidera traci aż szesnaście punktów. Mimo to nie składa broni i przed końcem fazy zasadniczej zamierza jak najbardziej zmniejszyć różnicę punktową. – Chcemy być jak najwyżej. Musimy zdobywać trzy punkty w każdym meczu i będziemy robić wszystko, aby tak było. Mamy dużą stratę do lidera, musimy ją odrabiać i liczyć na porażki zespołów będących przed nami. Do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski – kończy lechita.
Comments
0 comments