Maciej Makuszewski w ostatnich kilkunastu miesiącach rozczarowywał i często był krytykowany przez kibiców Lecha Poznań. Sporo z nich liczyło, że „Maki” odejdzie z klubu. – Nie otrzymałem konkretnych ofert – przyznał zawodnik cytowany przez WP SportoweFakty. Makuszewski pracuje nad powrotem do formy i jego dyspozycja wygląda coraz lepiej.
Problemy Macieja Makuszewskiego rozpoczęły się po ciężkiej kontuzji, której doznał w meczu z Cracovią pod koniec 2017 roku. Po powrocie do zdrowia nie mógł odzyskać dawnej formy.
W ostatnim czasie „Maki” otrzymywał mało szans gry od Dariusza Żurawia. W ostatnich dniach zaczął się jednak prezentować coraz lepiej. W meczu ze Śląskiem Wrocław dał dobrą zmianę i gdyby Christian Gytkjaer i Kamil Jóźwiak mieli lepszą skuteczność, to Makuszewski miałby dwie asysty. Potem wystąpił on w meczu rezerw ze Skrą Częstochowa i miał udział przy obu bramkach.
Zobacz również: Łukasz Trałka zostaje w Poznaniu. “Z bliska będę mógł śledzić losy Lecha”
– W starciu ze Śląskiem Wrocław zagrałem krótko, więc porozmawiałem z trenerami, żeby zejść do rezerw. Dostałem zgodę i mogłem spędzić na boisku 90 minut. To zawsze się liczy. Wybiegałem, powalczyłem, a fakt, że działo się to dwa poziomy niżej, nie stanowił problemu. W II lidze przeciwnicy też nie kładą się na boisku, miałem więc dobre przetarcie – mówi Maciej Makuszewski cytowany przez WP SportoweFakty.
Bardzo możliwe, że „Maki” otrzyma szanse gry w pierwszym składzie przeciwko Arce Gdynia. Joao Amaral zagrał słabo przeciwko Śląskowi Wrocław i część kibiców uważa, że Makuszewski zasłużył na szansę. W sondzie, którą przygotowaliśmy niedawno proporcje były dość wyrównane. 54% głosujących postawiłoby na Makuszewskiego, a reszta na Portugalczyka. Jaką decyzję podejmie Dariusz Żuraw przekonamy się w sobotę.
Początek meczu Arka – Lech o godzinie 17:30.
Comments
0 comments