Inea Stadion

Fot. Michał Jankowski/lechpoznan.com

Lech Poznań nie skorzystał z możliwości skrócenia wypożyczenia Pawła Tomczyka. Oznacza to, że 19-letni napastnik rundę wiosenną również spędzi w Podbeskidzie Bielsko-Biała, gdzie będzie miał okazje do regularnej gry.

Wielu kibiców spodziewało się, że Paweł Tomczyk zimą wróci do Lecha Poznań i będzie alternatywą dla Christiana Gytkjaera. W rundzie jesiennej zawodzili Nicki Bille Nielsen i Denis Rakelss, których wiosną w Kolejorzu już nie będzie. Lech zamierza jednak pozyskać nowych zawodników na tą pozycję, dlatego nie skorzystał z możliwości ściągnięcia Pawła Tomczyka.

Paweł w ostatnich miesiącach trafił do nowego środowiska, zaaklimatyzował się w nim i potwierdził, że może być w przyszłości dobrym zawodnikiem. Pozostanie na wypożyczeniu jest dla niego najlepszym obecnie sposobem na szybki rozwój i zbieranie doświadczenia. W Bielsku-Białej ma do tego warunki, rok temu sprawdził się tam zresztą również Robert Gumny. Przed nim ciężka praca, której efektem ma być powrót do I drużyny Lecha, w której mógłby stać się jej ważnym ogniwem – mówi na oficjalnej stronie Lecha Poznań Piotr Rutkowski.

Zobacz również -> Piotr Tomasik coraz bliżej Lecha?

Jesienią Paweł Tomczyk w Podbeskidziu rozegrał 22 mecze i zdobył 7 bramek. Ponadto ma na swoim koncie pięć występów w reprezentacji Polski do lat 21 i trzy zdobyte bramki, a także dwa mecze w kadrze od lat 19 i jednego strzelonego gola.

W Podbeskidziu cieszą się, że będą mieli Tomczyka do dyspozycji w rundzie wiosennej. – Paweł to ważny zawodnik w naszej drużynie, jest bardzo utalentowany, ma dużą łatwość w znajdowaniu się w sytuacjach strzeleckich i potrafi je wykorzystywać. Cieszę się, że będzie z nami w rundzie wiosennej – mówi Adam Nocoń na stronie Podbeskidzia.

Comments

0 comments